niedziela, 4 grudnia 2011

Co w Rumunii piszczy cz.1

Odkrycie "Nine o'clock" czyli anglojęzycznego serwisu o Rumunii pozwala mi wreszcie - nieczytatemu i niepisatemu w tutejszej mowie, dowiedzieć się z w miarę wiarygodnego źródła co się w tym karpackim kraju wyprawia. Towarzyskie źródła informacji - ograniczające się do ludzi w moim wieku lub młodszych - są może nie tyle niewiarygodne, co niepełne. Młodzi Rumuni politykę i ekonomię mają po prostu w głębokim poważaniu i nie zawracają nią sobie głowy, a z poglądów politycznych przeważa jeden, który w Polsce charakteryzuje raczej ludzi w wieku 50+: "za komuny było biednie, ale każdy przynajmniej miał pracę i miał gdzie mieszkać".
Co więc się dzieje w Rumunii?

Rumuni uszczelniają granicę z Mołdawią.
A przynajmniej próbują - na razie podpisano tylko porozumienie na szczeblu ministerialnym. Problem, jak podaje serwis, jest poważny. Granica naruszana jest notorycznie i żeby było ciekawiej nie tylko granica lądowa. Jak się okazuje mołdawscy i ukraińscy przemytnicy naruszają rumuńską przestrzeń powietrzną szmuglując tą drogą papierosy na teren Unii Europejskiej.

Rząd negocjuje podwyżkę płac minimalnych
Z 670 RON do 700. A negocjuje z MFW, w którego kieszeni siedzi. Rumunia pożyczyła od MFW 20 miliardów zielonych, których potrzebowała... na spłatę długów. Na co te wszystkie pieniądze poszły - patrząc na stan infrastruktury i poziom życia ludności trudno powiedzieć. MFW reaguje więc jak zwykły bank i utracjusz (rumuński Rząd) musi się przed nim spowiadać z wszystkich wydatków. Przeciwko podwyżce protestują już... związki zawodowe, ale nie dlatego, że podwyżki nie chcą, ale dlatego, że uważają ją za kpinę - z ich wyliczeń wynika, że płaca minimalna, aby pokrywała najniezbędniejsze wydatki pracownika powinna wynosić 1100 RON.

Pikanterii wszystkiemu dodaje fakt, że Rumunia spłacająca już jedne długi drugimi, pod koniec lat 80 a na początku 90 - nie miała ani jednej lei długu - Ceacescu wycisnął naród jak cytryny (za co dał zresztą głowę), ale wszystkie zobowiązania spłacił. Politycy demokratyczni są jednak niesamowici - mając tak komfortową sytuację doprowadzić do zadłużenia na poziomie 38% PKB...

Święto Narodowe - Dzień Zjednoczenia
1. grudnia na pamiątkę zjednoczenia Królestwa Rumunii, Transylwanii, Besarabii i Bukowiny. Rzecz miała miejsce w Alba Iulia w 1918 roku.

Rumuni goszczą Jankesów

Zgodnie z zapowiedzią Sekretarza Stanu Bogdana Aurescu w 2015 ukończona zostanie baza w Develesu, którą mają przejąć amerykańscy żołnierze i docelowo  wyekwipować w elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

Votum nieufności dla Ministra Spraw Wewnętrznych

We wtorek, w Senacie, głosowanie przeciwko ministrowi Igesowi. Odbywa się pod hasłem: "Bezpieczny Iges niebezpieczeństwem dla obywateli".

Rumuńscy sędziowie olewają prawo
Internetowy serwis Econtext umieścił zarobki przewodniczących sądów okręgowych w Rumunii. Wahają się one między 5800, a 14000 RON miesięcznie. Jak się okazuje, część sędziów po prostu zignorowało obowiązujące przepisy i zeznań majątkowych nie upubliczniło.

Wszystkie informacje podaję za "Nine o'clock", do którego lektury zainteresowanych zapraszam:
http://www.nineoclock.ro/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz